Dominika Gałka
„JESIENNA WRÓŻKA”
Babcia właśnie była w sklepie. Zrobiła zakupy,
no i mówi, że to wszystko to składniki zupy.
A ja patrzę i nie wierzę. Czy babcia to wróżka?
W kuchni leży wielka dynia, niczym wprost z „Kopciuszka”!
Czy naprawdę, myślę sobie, babcia chce gotować,
czy też może z wielkiej dyni chce coś wyczarować?
Może zrobi z niej karetę i doprawi koła?
Zaraz wszystko się wyjaśni, bo mnie z kuchni woła.
Chyba nici z tej karety. Dynia już obrana
i naprawdę zupa z dyni będzie gotowana.
Będzie też keks z bakaliami, bo już w formie wzrasta.
Z jabłek kompot się gotuje, na deser, do ciasta.
Czy myślicie, że z babuni nie jest żadna wróżka?
Zna o wiele lepsze czary niż tamta z „Kopciuszka”!
Jest prawdziwą czarodziejką, bo w pyszności zmieni
dynie, jabłka i orzechy – te skarby jesieni.
